28 lutego, 2019
Sam tytuł już przyprawia o mdłości i gęsią skórkę, nieprawdaż? Nic dziwnego. Chyba nie znam nikogo, kto uwielbiałby „frejzale”. Ot to taka mroczna prawda o tych czasownikach. No cóż, nie zaczęłam raczej optymistycznie tego artykułu, ale nie ma co się martwić na zapas. Da się je ogarnąć tylko trzeba znaleźć na nie w miarę sprytny sposób.