24 listopada, 2020
Ach te czasy gramatyczne! Czy musi być ich aż tyle? Czy muszą one być tak skomplikowane?Też tak kiedyś myślałam. Kiedyś mój mózg obejmował jeden, co najwyżej dwa czasy gramatyczne… i to tyle o ile… żadnych ochów i achów… a żeby już wiedzieć o co chodziło „w jakiś perfectach”?! Dajta mi spokój!